Uzależnienie powoduje nie tylko znaczne zmiany w sferze emocjonalnej prowadzące do utrwalenia się opisanego w poprzednim wpisie mechanizmu psychologicznego nałagowej regulacji emocji. Wywołuje także znaczące zmiany w sferze poznawczej – czyli związanej z poznawaniem rzeczywistości zewnętrznej. Jak zauważa Mellibruda, ludzie dysponują z grubsza dwoma trybami przetwarzania informacji: myśleniem racjonalno-logicznym oraz myśleniem magiczno-życzeniowym. Pierwszy z wymienionych odpowiada za „naukowe” badanie świata i orientację w otoczeniu. Odbiera, przetwarza i porządkuje informacje, aby stworzyć jak najbardziej wierną „bazę danych” o otaczającym świecie. Dąży do zoptymalizowania naszego odbioru napływających bodźców, abyśmy mogli podejmować dobre decyzje. Drugi tryb stoi na straży naszej samooceny i nastroju. Kiedy na poziomie nieświadomym odbieramy bodźce, które powodują w nas emocje, których nie możemy znieść (ponieważ wywołują silny lęk), myślenie magiczno-życzeniowe fałszuje nasz odbiór rzeczywistości w sposób, który spycha niechciane emocje (i tym samym wycisza lęk) do nieświadomości. W pewnym stopniu wszyscy fałszujemy rzeczywistość. Co więcej, istnieją wyniki badań, które wskazują, że zbyt adekwatny odbiór rzeczywistości jest jedną z cech i być może przyczyn depresji. Problem pojawia się jednak wtedy, gdy nasza obrona przez lękiem obraca się przeciwko nam – zaczynamy żyć w rzeczywistości tak zniekształconej, że nie możemy sprawnie funkcjonować. Na przykład, osoba nieświadomie wypierająca objawy mogące świadczyć o początku groźnej choroby nie zgłasza się do lekarza – nie odczuwa lęku – jednak choroba dalej się rozwija i może zagrozić jej życiu.
W obliczu tego co napisane wyżej pojawia się pytanie: w jaki sposób częste spożywanie alkoholu zmienia nasze myślenie? Po pierwsze, alkohol na samej płaszczyźnie neurobiologicznej działa toksycznie na ośrodkowy układ nerwowy – więc także na płat czołowy mózgu, który jest odpowiedzialny za myślenie logiczno-racjonalne. Zaburza zatem analizę napływających informacji za każdym razem kiedy płynie w naszej krwi, a regularnie spożywany uszkadza komórki nerwowe w mózgu prowadząc do, często trwałych, deficytów (np. uwagi, koncentracji, pamięci, planowania). Z drugiej strony, na płaszczyźnie psychologicznej, nadużywanie alkoholu prowadzi do utrwalenia się mechanizmu iluzji i zaprzeczania. Jak powiedzieliśmy w ostatnim wpisie, wraz z postępem uzależnienia alkoholik nie tylko ma coraz więcej powodów do przeżywania trudnych emocji ale także jego zdolność do znoszenia tych emocji drastycznie spada. W dodatku każdy dyskomfort emocjonalny automatycznie powoduje olbrzymie pragnienie doświadczenia ulgi, która skojarzona jest z alkoholem. To z kolei tylko potęguje destrukcje w jego życiu. Osoba uzależniona ma wtedy dwa wyjścia: zobaczyć ogrom zniszczeń jaki alkohol poczynił w jego życiu lub dalej fałszować odbiór rzeczywistości, aby chronić swoje poczucie własnej wartości. Pierwsze wyjście jest lepszym rozwiązaniem na przyszłość, umożliwa przecież ocenę szkód i rozpoczęcie leczenia. Nieuchronnie spowoduje jednak trudne emocje, a te uruchamią głód alkoholowy. Wyjście drugie „pozwala” na dalsze picie, czyli pozostawia dostępny jedyny lek na wszechobecne w przeżyciu alkoholika cierpienie.
Opisano dziesiątki sposobów fałszowania rzeczywistości, Mellibruda zwraca jednak uwagę na następujące przejawy mechanizmu iluzji i zaprzeczania najczęściej stosowane przez osoby uzależnione:
- proste zaprzeczanie – „nie jestem uzależniony”
- minimalizowanie – umniejszanie doświadczanych trudności, np.: „czasami zdarzy mi się za dużo wypić”
- obwinianie innych – przerzucanie odpowiedzialności za swoje czyny, np.: „jak tu się nie napić z taką żoną”
- racjonalizowanie – budowanie rozwlekłych wyjaśnień swoich zachowań, usprawiedliwianie ich
- intelektualizowanie – pogrążanie się w teoretycznej dyskusji na temat swoich problemów, aby nie dopuścić uczuć które powodują
- odwracanie uwagi – unikanie tematów powodujących trudne emocje
- fantazjowanie – traktowanie wyobrażeń na temat swojej sytuacji jako bardziej prawdziwych niż rzeczywistość
- koloryzowanie wspomnień – np.: wspominanie libacji alkoholowych jako jednoznacznie pozytywnych, ignorując elementy destrukcyjne
- marzeniowe planowanie – zatracanie się w wizjach przyszłych sukcesów, aby uciec od aktualnej sytuacji i realnego działania
W kontekście drugiego mechanizmu opisanego przez Mellibrudę znamy już odpowiedź na zadane na początku pytanie: jak to się dzieje, że alkoholik nie dostrzega swojego problemu pomimo oczywistych dowodów? Jego myślenie działa w służbie redukcji lęku – czyli w służbie dalszego picia. Kiedy do jego świadomości przedziera się trudna prawda automatycznie całe jego ciało ogarnia głód alkoholowy, który „zalewa” płaty czołowie i uruchamia myślenie magiczno-życzeniowe. Co ta wiedza mówi osobom prowadzącym terapię osób uzależnionych? Na pewno to, że póki alkoholik nie zwóci się przeciwko swoim obronom nie będzie w stanie spotkać się z emocjami dającymi motywację do zmiany. Należy jednak pamiętać, że nie jest on w stanie być w tych emocjach – i tutaj niezbędna jest bezpieczna relacja która zbuforuje ból leczącego się oraz, w ciężkich przypadkach, zabezpieczenie przed natychmiastowym zapiciem (np.: ośrodki stacjonarne). Bez wsparcia relacji terapeutycznej z terapeutą, w grupie terapeutycznej czy więzi z członkami grupy samoopomocej, osoba uzależniona może nie być w stanie dopuścić do siebie prawdy. Stąd nie można się dziwić, że np.: krzyk bezsilnej i wściekłej żony (w pełni uzasadniony i zrozumiały) konfrontującej uzależnionego z jego destrukcją często nie wystarczy.
Wykazaliśmy, że wraz z postępem uzależnienia osoba uzależniona odcina się od rzeczywistości w dwóch kluczowych aspektach: poznania emocjonalnego i intelektualnego. Jaki wpływ takie odcięcie ma na jego tożsamość? O tym w następnym wpisie.
Bibliografia do całości:
- Cierpiałkowska, L., Soroko, E. (2014). Zaburzenia osobowości. Problemy diagnozy klinicznej. Poznań: Wydawnictwo Naukowe UAM
- Mellibruda, J., Sobolewska-Mellibruda, Z. (2011). Integracyjna Psychoterapia Uzależnień. Teoria i Praktyka. Warszawa: Instytut Psychologii Zdrowia
- Pilarska, A. (2012). Ja i tożsamość a dobrostan psychiczny. Poznań: Wydawnictwo Naukowe Wydział Nauk Społecznych UAM