Psychologiczne mechanizmy uzależnienia [część 1 z 3]

mar 1, 2019 | Uzależnienia

W poprzednich artykułach opisałem objawy uzależnienia oraz etapy jego rozwoju. Skupiałem się na obserwowalnych wskaźnikach, pozostając na poziomie opisowym. Przybliżyłem także główne teorie neurobiologiczne wyjaśniające istotę uzależnienia na płaszczyźnie zmian zachodzących w mózgu osoby regularnie zażywającej określoną substancję psychoaktywną. Stan obecnej wiedzy naukowej pozwala z całą pewnością stwierdzić, że etiologia uzależnienia związana jest z czynnikami biologicznymi, społecznymi i psychologicznymi, które wchodzą ze sobą w złożone interakcje. W tym artykule skupię się na aspektach psychologicznych uzależnienia, czyli sferze najbardziej istotnej ze względu na praktykę psychoterapeutyczną. Znamy już odpowiedź na pytanie „co?” (objawy uzależnienia). Teraz spróbujemy znaleźć odpowiedź na pytanie „jak?”. Jak to się dzieje, że alkoholik czuje tak silną potrzebę wypicia alkoholu (głód alkoholowy), że jest w stanie poświęcić wszystko, aby tylko ją zaspokoić? Jak to się dzieje, że nie zauważa w jak dramatycznej sytuacji się znalazł, mimo, iż wszystkie bliskie osoby nie mają najmniejszych wątpliwości, że ma poważny problem? Jak to się dzieje, że jednego dnia osoba uzależniona z całym przekonaniem składa obietnicę abstynencji a po dwóch dniach wraca do picia? Jak to się dzieje, że osoba po kilku przebytych zawałach, która usłyszała od swojego lekarza, że ich przyczyną było nadużywanie alkoholu, po powrocie do domu ze szpitala nalewa sobie drinka? Bez odpowiedzi na te i podobne pytania nie zrozumiemy tych pozornie niewytłumaczalnych zachowań. A jeśli ich nie zrozumiemy, nie będziemy mogli pomóc osobom uzależnionym.

Psychologicznych prób zrozumienia zachowań nałogowych jest prawdopodobnie niezliczenie wiele. I z pewnością większość z nich wnosi wartościowy wkład w zrozumienie tego skomplikowanego problemu. W tym miejscu opierać się będę na psycho-bio-społecznej koncepcji uzależnienia, a dokładniej mówiąc na teorii psychologicznych mechanizmów uzależnienia Jerzego Mellibrudy. Ta bowiem koncepcja stanowi od dziesięcioleci teoretyczną podstawę dla specjalistycznych programów leczenia uzależnień (Integracyjna Psychoterapia Uzależnień) w naszym kraju. Pod koniec niniejszego artykułu wskażę na pewne ograniczenia tej koncepcji, a w następnych miesiącach przyjrzymy się innym sposobom rozumienia problemu uzależnienia na płaszczyźnie psychologicznej.

Zanim przejdę do charakterystyki trzech wyróżnionych przez Mellibrudę mechanizmów uzależnienia należy krótko wyjaśnić co rozumiemy przez mechanizm psychologiczny. Można powiedzieć, że jest to pewnego rodzaju program zakodowany w naszym umyśle, który konkretne bodźce przetwarza zgodnie z przyjętą procedurą w konkretne reakcje. Proces ten jest nieśmiadomy, automatyczny, zakorzeniony w naszej osobowości i utrwala się z każdym powtórzeniem.

Pierwszym opisanym przez Mellbirudę i współpracowników mechanizmem uzależnienia jest mechanizm nałogowej regulacji emocji. Emocje są ewolucyjnie zapisanymi w nas programami, które na biężąco oceniają naszą sytuację i mówią nam co jest dla nas dobre a co nam zagraża, czego chcemy a czego nie. Informują nas gdzie chcemy iść, jak tam dotrzeć i mobilizują nas do pokonania niezbędnej drogi. Aby prawidłowo funkcjonować musimy mieć kontakt z zarówno przyjemnymi jak i nieprzyjemnymi emocjami. Nieprzyjemne emocje są sygnałem, że jakieś nasze potrzeby nie są zaspokojne i dają nam energię niezbędną do ich zaspokojenia. Powodują jednak poczucie napięcia. Osoba, która regularnie sięga po np.: alkohol, szybko zauważa, że znosi on ten nieprzyjemny stan niemal natychmiastowo. Dalsze picie sprawia, że wykształca się nieświadome połączenie pomiędzy emocją a środkiem psychoaktywnym, który przynosi ulgę. Słuchanie swoich emocji, nazywanie ich, wycąganie wniosków i działanie na nich bazujące przestaje być konieczne, istnieje bowiem dużo prostszy sposób na pozbycie się nieprzyjemnych uczuć – kolejny kieliszek. Zdolność do konstruktywnego radzenia sobie z emocjami zanika i zostaje zastąpiona przez sztuczną, nałogową, biochemiczną regulację przy pomocy alkoholu. Początkowo używka wydaje się idealnym środkiem szybkiego i bezproblemowego „radzenia sobie” z trudnymi emocjami. Z czasem jednak (patrz: allostaza opisana w innym wpisie) ulga jest coraz mniejsza i trwa coraz krócej, konieczne staje się zatem zwiększanie ilości wypijanego alkoholu (wzrost tolerancji). Człowiek zaczyna tracić kontakt z rzeczywistością („wygłuszył” emocje, nasze „łączniki ze światem”), zaniedbuje swoje obowiązki i zaczyna doświadczać strat płynących ze swojego uzależnienia. To powoduje strach, wstyd czy poczucie winy, których nie identyfikuje już nawet na świadomym poziomie, zostały one bowiem tak silnie „zaplątane” w nałogowy mechanizm, że prowadzą do automatycznego poszukiwania rozładowania w alkoholu. Osoba uzależniona zaczyna funkcjonować w spirali bliżej niezidentyfikowanego cierpienia oraz chilowej ulgi, nie płynącej już z przyjemnych emocji (wzmocnienie pozytywne), a raczej z chwilowego odjęcia bólu (wzmocnienie negatywne). Mechanizm ten stanowi wyjaśnienie głównego objawu uzależnienia – głodu alkoholowego. Kiedy zrozumiemy, że na każdą trudną emocję (a sytuacja neurobiologiczna jak i zewnętrzna osoby uzależnionej takie własnie prowokuje) osoba uzależniona na automatycznym, nieświadomym poziomie reaguje poszukiwaniem ulgi (patrz: sensytyzacja opisana w poprzednich wpisach) nierozerwalnie związanej z alkoholem (lub innym środkiem psychoaktywnym), nie będzie nas już dziwić jej pozornie niewytłumaczalne sięganie po alkohol pomimo obietnic czy postępującej destrukcji. Teraz wiemy także, że aby pomóc osobie uzależnionej musimy uregulować jej układ nerwowy (detoksykacja, farmakoterapia), pomóc w naprawieniu sytuacji życiowej (trening konstruktywnych zachowań) oraz przywrócić zdolność do świadomego przeżywania, identyfikowania i zdrowego regulowania emocji (psychoterapia). Rozumiemy już jakie spustoszenia uzależnienie powoduje w sferze emocjonalnej. W następnym wpisie przyjrzymy się temu, jak wpływa na myślenie osoby uzależnionej.

Bibliografia do całości:

  1. Cierpiałkowska, L., Soroko, E. (2014). Zaburzenia osobowości. Problemy diagnozy klinicznej. Poznań: Wydawnictwo Naukowe UAM
  2. Mellibruda, J., Sobolewska-Mellibruda, Z. (2011). Integracyjna Psychoterapia Uzależnień. Teoria i Praktyka. Warszawa: Instytut Psychologii Zdrowia
  3. Pilarska, A. (2012). Ja i tożsamość a dobrostan psychiczny. Poznań: Wydawnictwo Naukowe Wydział Nauk Społecznych UAM

Przeczytaj również:

Ośrodek leczenia uzależnień. Jak wybrać ten właściwy?

Ośrodek leczenia uzależnień. Jak wybrać ten właściwy?

Leczenie uzależnień to długa droga, do pokonania której potrzebna jest zarówno silna wola pacjenta, jak i właściwy dobór specjalistów. Często jest tak, że jedyną skuteczną formą terapii jest terapia prowadzona przez stacjonarny ośrodek leczenia uzależnień.

Prywatny Ośrodek leczenia uzależnień – walka z nałogiem

Prywatny Ośrodek leczenia uzależnień – walka z nałogiem

W leczeniu nałogów i uzależnień nie ma tzw. półśrodków. Decyzja o podjęciu terapii jest trudna i wiąże się z wieloma obawami. W ośrodku uzależnień pracują jednak specjaliści pełni zaangażowania i pasji do swojej pracy, którzy służą profesjonalną pomocą w trudnym czasie odbywania terapii.

Nie bój się zmian! Jak zacząć wychodzić z nałogu.

Nie bój się zmian! Jak zacząć wychodzić z nałogu.

Kiedy osoba uzależniona zaczyna myśleć o podjęciu leczenia odwykowego, przeżywa wiele niepokoju i wątpliwości. Często zadaje sobie pytanie, czy to ma sens? W przeszłości wielokrotnie sama podejmowała próby zaprzestania picia, jednak bez efektu. Dlaczego poprzednie działania nie przyniosły oczekiwanych rezultatów?